Każdy z nas, również Ty, miał w życiu wiele sytuacji, w których mówił głośno, że komuś wybacza lub w zaciszu domowego ogniska twierdził, że nie żywi urazy do konkretnej osoby. Emocje i uczucia to zupełnie inne sprawy, jednakże w kwestii wybaczenia wyzbycie się potępienia, żalu, wymaga zazwyczaj wiele czasu. Takie podejście uniemożliwia np. zmianę życia po rozstaniu. Tkwienie w problemie… stanowi problem sam w sobie. Z pomocą wówczas przychodzi radykalne wybaczanie.
Radykalne wybaczanie pozwala na uzyskanie wolności od osądzania i obwiniania innych. Koncentrując się na tym, co jest “teraz”, akceptujesz przeszłość, wszelkie niedoskonałości, które są częścią Twojego otoczenia. Szukanie celu i sensu wypiera przypadkowość, losowość. Emocje muszą być wyrażone, aby pozbyć się istniejących blokad, napięć, wypartych potrzeb. Właśnie dlatego ten rodzaj wybaczenia różni się od “tradycyjnego”, pełnego gorzkich uczuć, negatywnego spojrzenia na sytuację, płaczu oraz przykrości – niepozwalających na zrobienie kroku w przód, a umacniających tkwienie w marazmie.
Darowanie krzywd wyrządzonych nam przez innych ludzi daje ogromną ulgę. Czy nie sądzisz, że codzienność byłaby dużo prostsza, gdybyśmy – każde zdarzenie – nawet traumatyczne, traktowali jako lekcję, a wszystkich napotkanych ludzi jako nauczycieli, którzy pojawiali się po to, aby dać nam szansę na rozwój w kolejnej dziedzinie życia wewnętrznego? Musisz być świadomy/-a tego, że przykrość, którą Ci ktoś wyrządził, to część szkoły, która trwa od pierwszego dnia, kiedy pojawiasz się na świecie. Dla Twojej duszy jest to motywacja do zdobycia wiedzy, jak postępować – lub czego nie robić – w przyszłości. Wyciągnięcie wniosków powiązane jest z radykalnym wybaczaniem – zaakceptowaniem swoich przemyśleń, powrotem do zmiany postrzegania konkretnych sytuacji, uwolnienia się od bólu, uzyskania równowagi wewnętrznej.